piątek, 5 lutego 2016

L'oreal, Volume Million Lashes So Cuture

L'oreal, Volume Million Lashes So Cuture
L'oreal, Volume Million Lashes So Cuture, maskara
Cena: ok. 50 zł/9 ml
Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją maskary, której dość często ostatnio używam. Czy jestem zadowolona i czy pozwala osiągnąć efekt WOW? Za chwilę poznacie odpowiedź. 

Nie udało mi się wczoraj wrzucić postu, za to zgłębiłam trochę tajemnice szablonów na Blogspocie. Siedziałam nad tym dość długo i już nie miałam siły wrzucać postu. Mój blog był trochę zmienioną wersją starego bloga, więc uznałam, że czas coś z tym zrobić i tak oto możecie podziwiać efekt mojego wczorajszego przetrząsania internetu. Nie jest jeszcze idealnie i tak, jakbym chciała, ale jest na pewno lepiej. Myślę, że z czasem dojdę do większej wprawy w sprawach technicznych :)

Ale przejdźmy do naszego bohatera. Zacznę może od tego, że moje naturalne rzęsy są ok. I mimo, że nie potrzebuję cudów na kiju, żeby mieć długie i gęste rzęsy, to od tuszu wymagam bardzo dużo. Po pierwsze oczekuję efektu "WOW". Po drugie nie toleruję sklejania, efektu pandy, pajęczych nóżek, osypywania, kruszenia itp.

Na tę maskarę skusiłam się na promocji, po przeczytaniu kilku pochlebnych recenzji. W końcu co z tego, że mam 10 tuszy do rzęs - w końcu dalej poszukuję ideału, prawda? 

Używam jej od mniej więcej 2 miesięcy, więc pora na moją opinię.

Według producenta:
Ultraprecyzyjna szczoteczka Couture definiuje i otula tuszem każdą rzęsę. Bogata formuła o zniewalającym zapachu, zawiera płynny jedwab i czarne pigmenty aby nadać rzęsom intensywną objętość bez grudek. Rzęsy jak zwielokrotnione.

Podoba mi się opakowanie, jest bardzo eleganckie i ładnie prezentuje się na toaletce. Tusz posiada niezbyt dużą szczoteczkę, z dość gęstymi, krótkimi włoskami. Jak najbardziej to mi pasuje, bo jakoś nie lubię w tuszach takich silikonowych drapaków. Zgodzę się tutaj z opisem, że jest precyzyjna, łapie nawet najdrobniejsze rzęsy. Nie mam za to pojęcia, o co chodzi z tym zniewalającym zapachem? Kiedy przeczytałam ten opis, pisząc tego posta, aż wstałam i powąchałam. Pachnie normalnie. Szału nie ma, tyle że nie śmierdzi, jak niektóre tusze.

Bardzo przyjemnie się go używa, nie tworzy grudek i nie skleja rzęs. Po jednej warstwie rzęsy są ładnie rozdzielone, delikatnie zagęszczone i wydłużone, wyglądają mimo to bardzo naturalnie i za to go bardzo lubię. Przy drugiej warstwie już nie idzie tak gładko, bo jednak widać go na rzęsach, które zaczynają się trochę zamieniać w pajęcze nóżki, ale tragedii nie ma, a ja i tak rzadko nakładam dwie warstwy. Podoba mi się też, że rzęsy nie są sztywne, ale bardzo elastyczne i przyjemne w dotyku. Taki efekt daje na moich rzęsach:

bez tuszu, jedna warstwa, dwie warstwy
Tusz trzyma się ładnie cały dzień, bez żadnych niespodzianek. Nie testowałam go na okoliczność odporności na wodę, ale deszcz mu nie straszny - potwierdzam. Zmywanie go jest przyjemnością, bo nie muszę 5 minut trzymać wacika przy oku, żeby zszedł bez tarcia. Niektóre tusze powodują u mnie łzawienie oczu, z tym nie mam żadnych tego typu problemów.

dwie warstwy
Efektu WOW nie ma, ale jest blisko. Bardzo polubiłam się z tym tuszem i do codziennego makijażu uważam go za swojego ulubieńca, bo daje ładny efekt i nie sprawia problemów, jak niektóre inne maskary. Wygląda naturalnie, a to dla mnie ważne. Na większe wyjścia, mocniejszy makijaż, czy inne takie okazje poszukam jednak tuszu, który ma to coś, co spowoduje u mnie szybsze bicie serca na widok moich rzęs. A może już znalazłam? Ale o tym kiedy indziej :)

Moja ocena:







Wybaczcie, że nie dam zdjęcia całokształtu, ale mam dzisiaj, póki co, No Makeup Day i jedynie zrobiłam brwi, żeby nie straszyć Was na zdjęciach :) 

Jakie są Wasze ulubione tusze do rzęs? Podzielcie się, może okaże się, że dzięki Wam znajdę swój ideał!



14 komentarzy:

  1. ja uzywam L'Oreal Paris Mascara Miss Manga i nie polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam tusze Gosh i Lumene, szczególnie Cat Eye :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Efekt mi się podoba, ale na razie cena jak dla mnie jest nieodpowiednia ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Efekt ładny, ale jeżeli się skuszę to promocji;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za tego typu szczoteczkami.. Efekt, który Tobie udało się uzyskać bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moim zdaniem wygląda bardzo ładnie na rzęsach.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie miałam tego tuszu, bardzo ładny efekt, jednak ja jestem wierna MAybelline :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ masz piękne rzęsiory! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dla mnie wygląda pięknie, ale to pewnie zasługa Twoich pięknych rzęs :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, ale tusz też daje radę i myślę, że na innych rzęsach też się sprawdzi :)

      Usuń
  10. Noszę się z jego zakupem od dłuższego czasu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto poczekać na promocję, bo cena regularna jest dość wysoka

      Usuń
  11. Uwielbiam tusze L'Oreal z tej serii :) :D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz komentarz. Każdy z nich jest dla mnie ogromną przyjemnością i motywacją do dalszego blogowania. Odwiedzam każdego bloga i staram się odpisywać na każdy komentarz tutaj lub na Twoim blogu.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...